Była to jedna z książek, która z zmieniła głęboko mój sposób pracy. 9. Adam Łukojć ( Allianz TFI) Tytuł: Analiza inwestycji i zarządzanie portfelem (Frank Reilly i Keith Brown) Uzasadnienie: To już dość stary podręcznik, z którego uczyłem się do egzaminów na doradcę inwestycyjnego i CFA.
BTC Media LLC to medialne i wydawnicze ramię BTC Inc. Założona w 2014 roku, jest obecnie jedną z najpopularniejszych publikacji krypto-walutowych na świecie. Oferuje również forum społecznościowe dla swoich członków, aby dyskutować i wymieniać informacje. Najlepsza książka o bitcoinach
To nie tylko podręcznik dla alkoholików, ale także dla tych, którzy chcą zrozumieć tę trudną chorobę i jej wpływ na życie rodziny. 📖 💪 "Droga" przedstawia 12 kroków programu AA, który pozwoli Ci pozbyć się nałogu i wznieść się ponad ograniczenia alkoholizmu.
1. Metody leczenia alkoholizmu. Podstawową formą leczenia jest psychoterapia uzależnienia, a sam proces terapeutyczny to ciężka i żmudna praca zawierająca w sobie wiele różnorodnych działań, których efektem powinny być głębokie i możliwie trwałe zmiany. Zmiany te powinny dotyczyć postaw, przekonań, zachowań, przyzwyczajeń
Książka czerpie również inspirację z podróży Agathy Christie do Egiptu, czyniąc ją bardziej magiczną i żywą. Adaptacja filmowa ukaże się w 2023 roku. Na co czekasz? Znajdź to tutaj. 4. Tajemniczy romans w stylach. Ach, ten, od którego wszystko się zaczyna. Dla mnie to moja najlepsza książka Agathy Christie i moja ulubiona
Najlepsza czcionka do czytania e-booków. Książki wydawane w formie e-booków różnią się od tradycyjnych dzieł pod wieloma względami, jednak w kontekście czcionki nie ma tu zbyt wielu różnic. Najlepsza książka do czytania e-booków to taka, która również będzie przejrzysta i czytelna. Wiele zależy oczywiście od urządzenia, z
. Czy te wpisy dotyczą autora wątku? Nie, dyskusje pomiędzy sobą proszę na pw, mail i inne kanały. Nie róbcie bałaganu. Po co w ogóle tyle dyskutować, jaki cel. No ręce opadają, upominać, prosić, ostrzegać, a Wy dalej swoje. Dzięki za zabieranie mojego czasu Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą, nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel Za tę wiadomość podziękował(a): Alex75 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Moni74 To bardzo niezdrowo tak się angażować na urlopie-moze zorganizuj sobie jakieś zastępstwo, aby wypoczynek był pełniejszy? Ja bym tak zrobił, jakby mnie obowiązki przytłaczały. Daniel87 Nie tylko Tobie się kojarzy z sekta. Kiedyś czytałem(chyba nawet tu na forum) porównanie AA do sekty na podstawie wytycznych od dominikanów (którzy zajmują się sektami). Zainteresowani pewnie sobie gdzieś w necie znajdą i wyciągną odpowiednie wnioski. Matix Taki pomysł na temat z podstawowymi informacjami dla nowicjuszy jak najbardziej popieram. Najlepiej z odnośnikami do sprawdzonych i wiarygodnych źródeł, gdzie każdy zainteresowany mógłby poczytać o różnych sposobach leczenia i wybrać samemu co mu najbardziej odpowiada. Killgrave O tak. Zdarzają sie tacy nachalni nadgorliwcy, co nie rozumieją słowa nie. W myśl zasady "Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!" Tomoe. Buahahahaha. Prawie z krzesła spadłem. Po co prowokujesz innych forumowiczów? Pozdrawiam Za tę wiadomość podziękował(a): Killgrave Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Jajo-Bajo. Matrix, przepraszam, blokuję wątek, bo ta niepotrzebna dyskusja nie ma końca jak widać. Pełno wspaniałych rad i wskazówek. Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą, nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel Za tę wiadomość podziękował(a): Alex75 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Moni74. Powód: literówka Rejku pauzę to musowo trzeba kręcić i to więcej niż 48 , obserwuje się jak to u mnie wygląda angażowanie się w forum , niby się śmieje ale podświadomie czuję często złość . To chyba nic dobrego. jestem czysty na ten stan. Za tę wiadomość podziękował(a): jerzak, HENIEK Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ja tam złości nie czuję ,tak jak pisjałem -czytam i wiem jaki nie chcę być. Nieraz zacząłem pisać posta -i w połowie kasowałem -przekazu tam,z moich doświadczeń , nie było wiele -a ostatniego słowa mieć nie muszę. Życie życiem forum,pisanie we wszystkich wątkach,specjalista z każdego tematu -to objaw życia chorobą. A ja wolę żyć z chorobą Relax chilout luz Rodacy jeśli chcecie zobaczyć polski ład wypnijcie w stronę pisu zad Za tę wiadomość podziękował(a): Cyrax 666, Andrzej alkoholik, MatiX83 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez rejek. Hej Też jestem ze Śląska od str Częstochowy Znasz jakieś namiary na terapię? pozdrawiam serdecznie Za tę wiadomość podziękował(a): MatiX83 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. cześć Elza , wysłałem Ci wiadomość na priv . Na forum nie wiem do końca czy można podawać jakieś namiary , na prywatne na bank nie , na nfz może ktoś podpowie . Tomoe jest też ze śląska i zna pewnie wszystkich to może tutaj Ci podpowie ,ą jak nie to na priva do niej napisz . Może mnie nie zje za to ,że podaje jej namiar. Pozdrawiam jestem czysty na ten stan. Za tę wiadomość podziękował(a): Aknum Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Witam. Jestem osobą współuzależnioną. Mieszkałam, żyłam z alkoholikiem 30 lat. Kiedy już doszłam do ściany, udałam się po pomoc, ale nie dla siebie, a dla męża. Jego chciałam ratować. W poradni dla osób uzależnionych i współuzależnionych znalazłam pomoc. Życie już tak nie bolało. Przeszłam terapie, zaczęłam walczyć o normalność, spokój. Trudno jest zmieniać swoje życie po tylu latach. Strach obezwładnia. Ale zrobiłam to. Rozwiodłam się z mężem i wyszłam z domu z walizką- dosłownie. Musiałam to zrobić, aby żyć. Choć tak naprawdę i walizkę mogłam mu zostawić. W czasie kiedy inne kobiety cieszą się bliską emeryturą, ja poszłam właściwie w nieznane. Mówiłam o sobie, że jestem bezdomna. Czy warto było postawić wszystko na jedną kartę? Warto. Gdybym tego nie zrobiła, albo bym nie żyła, albo leczyła się psychiatrycznie. Mój były mąż nie żyje. Lata picia zrobiły swoje, organizm tego nie wytrzymał. Wydawało mi się, że mu wybaczyłam, że przeszłość została za mną. Jednak tak nie jest. Wszystko jest zakodowane w podświadomości i co jakiś czas daje o sobie znać. Mąż powraca w snach i nie tylko. Mam żal do siebie, do niego za stracone pół życia. Nie pamiętam dobrych chwil, a właściwie wypieram je ze świadomości. Nie mogę się pogodzić z tym, że nikt mi nie pomagał, że praktycznie wszyscy bronili alkoholika. To ja byłam ta ''zła kobieta''. Tak naprawdę tkwiąc tyle lat w patologii nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo mąż był uzależniony od alkoholu. Dopiero kilka miesięcy po rozwodzie zaczęło do mnie docierać, że świat jest zupełnie inny bez oparów, smrodu alkoholu. Ale choć minęło sporo czasu, ja dalej nie mogę pozbyć się strachu, który siedzi we mnie gdzieś głęboko, w środku. Na różne trudne sytuacje reaguję nerwowo, robię się kłębkiem nerwów. Co jakiś czas wracają pytania dlaczego mnie to spotkało, czemu musiałam tak cierpieć. Dlaczego moja głowa ciągle do tego wraca. Nie mogę sobie z tym sama poradzić. Niby jestem szczęśliwa, prowadzę spokojne życie, a przeszłość w myślach dalej obecna. Jak to zmienić. Za tę wiadomość podziękował(a): szekla, jerzak, williwilli55, Jaskolka, Katarzynka77, Alex75, cehok, marcin, Krysia 1967, Tomasz23, Renata888, Iwona77., Kamilka102, Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Darek alkoholik Za tę wiadomość podziękował(a): Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj, Żal po stracie jest naturalny. Trzydzieści lat z alkoholikiem to duża strata. Mogłaś w tym czasie osiągnąć różne rzeczy, ale Twoje życie kręciło się wokół nałogowca, i ich nie osiągnęłaś. Ja też straciłem dużo czasu. Oboje z żoną wiele straciliśmy przez jej picie, i moje współuzależnienie. Ale teraz pomału to odzyskujemy. Próbowałaś Al-Anon? Mi praca w oparciu o ten program pomaga zdrowieć że skutków alkoholizmu. Dbaj o siebie. Tomek, współuzależniony Za tę wiadomość podziękował(a): Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Kochana . Przeszłości już nie zmienisz,masz już ją za sobą,teraz liczy się tu i warto pójść jeszcze raz na terapię,tym razem przepracować przeszłość,to z czym jest Ci jesteś . Jestem Krysia. Za tę wiadomość podziękował(a): Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj na forum Kasia Dobrze że jesteś tu z nami Tak to mówi się że przeszłości nie zmienimy bo to już się wydarzyło ale na przyszłość masz bardzo duży wpływ. Pomimo tego że byłaś z osobą w czynnym uzależnieniu 30 lat, postanowiłaś o siebie tylu latach jest głęboko w las,ale postanowiłaś wyjść z tego lasu z jedną jest duża odwaga i kobiet decyduje się na tak drastyczne kroki. Moja mama żyje z alkoholikiem który jest w czynnym uzależnieniu .Małżeństwem są 46 obawiam się że nie ma szans na wyjście z tego. Należy Ci się medal kobieto za świadomość Aby być prawdziwie wolnym,najpierw trzeba pokonać swoje słabości.. Za tę wiadomość podziękował(a): Krysia 1967, Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Katarzynka77. Niby jestem szczęśliwa, prowadzę spokojne życie, a przeszłość w myślach dalej obecna. Jak to zmienić. Próbowałaś może mityngów Al-Anon? Ja bym powiedziała, że terapia daje narzędzia, uczy rozpoznawać mechanizmy, umożliwia przepracowanie przyszłości a Al-Anon rozwija duchowo, pomaga wypracować cechy i przymioty, wyzbyć się uraz, szczególnie kiedy skorzysta się z programu 12 kroków oferowanemu przez wspólnotę. Witaj na forum Za tę wiadomość podziękował(a): Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Doskonale Cię rozumiem. Odeszłam po 13 latach związku, chociaż pod koniec związku były mąż przestał pić, myślałam, że mnie w końcu doceni, ale tak się nie stało. Mam poczucie zmarnowanych lat. Przeszłam terapię dla osób współuzależnionych, ale terapeutka doradziła mi jeszcze terapię rozwojową. Może warto na taką pójść, jeśli nie byłaś. Można dostać skierowanie od lekarza rodzinnego. Mam nadzieję, że też uwolnie się wreszcie od ex i wtedy będę naprawdę wolna. Fajnie, że jest to forum i możemy się wspierać. Za tę wiadomość podziękował(a): Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Dziękuję wszystkim za wsparcie i rady. Jak dobrze, że jest takie forum. Nie jest tak, że ja ciągle siedzę w przeszłości. Nie rozmyślam co mogłam zmienić, zrobić inaczej. Tylko od czasu do czasu wracają natrętne myśli, że byłam bardzo łatwowierna i tyle lat pozwalałam się oszukiwać. Poświęciłam najlepsze lata na niańczenie alkoholika, bo tylko ja mogę mu pomóc, dla mnie przestanie pić, jak będę idealną żoną to nie będzie chodził po knajpach itd. Dla mnie sytuacją graniczną była jego zdrada. To był ten moment, kiedy powiedziałam dość. Zdrady jak się później okazało były już dużo wcześniej, tylko żona o czymś takim dowiaduje się ostatnia. Poczułam do męża obrzydzenie. Wiem, że alkoholizm jest chorobą, ale mąż w każdej chwili mógł przestać pić. Nie chciał. Był taki okres, że nie pił prawie 3 lata. To był szczęśliwy czas dla mnie, dla dzieci. Potem stwierdził, że dla niego to były stracone lata. Rozwód był z orzeczeniem jego winy. Nie mogło być inaczej. Byłam, jestem z siebie bardzo dumna, że zakończyłam życie w patologii. Teraz wiodę nudne, spokojne życie, ale od czasu do czasu przeszłość wraca. Współuzależnienie pozostanie chyba ze mną za zawsze. Pustelnia- przeszłam terapie dla osób współuzależnionych, które pozwoliły mi popatrzeć na swoje życie jakby z boku. Terapia rozwojowa to dobry pomysł. Teraz nie mam możliwości, aby z niej skorzystać, ale jak tylko wrócę do swojego miasta to popytam i jeśli tylko będę mogła to skorzystam z takiej formy pomocy. Katarzynka77- nie wiem skąd miałam tyle odwagi i siły, aby rozpocząć budować swoje życie od nowa w dojrzałym wieku. Tym bardziej, że wszyscy dookoła odradzali mi to, byli przeciwko. A bo rozbijam rodzinę, zabieram dzieciom ojca, mąż się zapije, przepije cały majątek, przecież nie jest jeszcze tak źle, to dobry człowiek, uczynny itd. Nikt nie widział mojego cierpienia. Moje ciało buntowało się. Przeszłam trzy operacje, a teraz cudownie ozdrowiałam. Nie ma stresu, nie ma chorób. Mężowi wybaczyłam, niech spoczywa w spokoju. Nie potrafiłabym żyć z nienawiścią w sercu. Tylko czasem żal straconych lat. Za tę wiadomość podziękował(a): andrzejej, Tomoe, Katarzynka77, Krysia 1967, Tomasz23, Kamilka102, Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Katarzynka77- nie wiem skąd miałam tyle odwagi i siły, aby rozpocząć budować swoje życie od nowa w dojrzałym wieku. Tym bardziej, że wszyscy dookoła odradzali mi to, byli przeciwko. A bo rozbijam rodzinę, zabieram dzieciom ojca, mąż się zapije, przepije cały majątek, przecież nie jest jeszcze tak źle, to dobry człowiek, uczynny itd. Nikt nie widział mojego cierpienia. Moje ciało buntowało się. Przeszłam trzy operacje, a teraz cudownie ozdrowiałam. Nie ma stresu, nie ma chorób. Mężowi wybaczyłam, niech spoczywa w spokoju. Nie potrafiłabym żyć z nienawiścią w sercu. Tylko czasem żal straconych lat. Myśle że ta siła wynikała z tego że chciałaś zawalczyć o siebie,miałaś dość,doszłaś do ściany,worek z szansamy od szansy był pusty. Ludzie którzy nie mieli okazji mieszkać z osobą uzależnioną nie zrozumieją z czym się musiałaś zmagać każdego nie mieli wiedzy i świadomości problemu. Pomyśl ile lat zyskałaś pomimo wszystko .Mogłaś zawsze wybrać inaczej Aby być prawdziwie wolnym,najpierw trzeba pokonać swoje słabości.. Za tę wiadomość podziękował(a): Nowak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witam Cię Zamoszcz. Jestem przerażona tym co piszesz. Chodzi mi o te demony z przeszłości, które nie chcą Cię opuścić. Znam Twoja historię z innego forum(bo to chyba Ty, bo nick ten sam i reszta też się zgadza), bo sama też tam pisałam 4 lata temu. Bardzo mi się wtedy podobały Twoje wpisy i ta mądrość, która z nich wypływała. Dużo wtedy z nich zyskałam. Byłam pewna, że Ty wszystko masz już za sobą a tu okazuje się, że jednak przeszłości nie da się zamknąć tak jak drzwi. Nawet mimo terapii. Ja wtedy byłam na rozdrożu (tak jak teraz, zresztą znów na własne życzenie), bo złożyłam pozew o rozwód, który jednak wycofałam, bo alko mnie,, urobił". Jednak mimo jego obietnic nic się nie zmieniło i pije dalej. Mam dość takiego życia a nie potrafię powiedzieć kategoryczne dość. Chciałabym mieć tyle odwagi co Ty i wyjść z domu z jedną walizką, ale nie mam gdzie się wyprowadzić. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokoju ducha. Za tę wiadomość podziękował(a): Kamilka102 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Nowak. Nie jest tak, że ja ciągle siedzę w przeszłości, rozmyślam o tym co było, rozdrapuję jakieś stare rany. Prowadzę szczęśliwe życie. Tylko od czasu do czasu dopadają mnie smutki i żal mi straconego czasu. Fakt, żyłam w innych czasach, wtedy nie było ani pomocy dla osób współuzależnionych, ani ja nie miałam takiej wiedzy jaką mam teraz. Terapia i jeszcze raz terapia. Bez terapii będziesz tkwiła ciągle w miejscu. Złożenie pozwu przez Ciebie niczego nie zmieni. Dalej będziesz żyła życiem swojego męża. Za tę wiadomość podziękował(a): Alex75, Kamilka102 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Zamoszcz ja również Ciebie podziwiam. Wybrałaś jedyna dobra drogę. Ja co prawda nie mam doświadczeń z mężem alkoholikiem. Nigdy nie mieszkałam z osobą uzależniona. Mam siostra jest alkoholiczką. Rok temu przeszła terapię w prywatnym ośrodku. Od tamtego czasu zapiła już drugi raz. Teraz jest już trzeci tydzień w ciągu i końca nie widać. Po raz kolejny mnie wystawiła, jesteśmy w trakcie sprzedaży mieszkania po mamie, pełno zalatwien a ona nic nie jest w stanie bo ciągle jest pijana. Po raz kolejny oszukała. Nie wyobrażam sobie jak to jest żyć z kimś takim na codzien. Uważam że od czynnego alkoholika trzeba uciekać jak najdalej. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-10-02 22:18:49 Poziomka79 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-14 Posty: 62 Wiek: 42 Temat: Książka jest dobra na wszystko :) Moi DrodzyJaka książka zrobiła na Was ostatnio wrażenie ? Na mnie Jaume Cabre "Wyznaję" - polecam i czekam na Wasze propozycje. I still haven't found what I'm looking for... 2 Odpowiedź przez Wielbiciel Lidiji Bacic 2014-10-03 19:48:26 Wielbiciel Lidiji Bacic Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-23 Posty: 5,193 Odp: Książka jest dobra na wszystko :) Moja propozycja zapewne nie będzie typowa. "Dalmacja poza czasem" Leon Grubisić. Dzięki niej zrozumiałem Chorwację i Chorwatów. Urzekające fotografie, pełne rozmachu opowieści o jednym z regionów Hrvatskiej, ciekawe/intrygujące przepisy kulinarne. Warto podkreślić, iż Autor jest ożeniony z Polką pochodzącą z Ustki. Hrvatska Ljubavi Te!Wierzę w miłość od pierwszego spojrzenia,Serca ukojeniaNon omnis moriar? 3 Odpowiedź przez Excop 2014-10-05 14:12:00 Excop Przyjaciel Netkobiet Nieaktywny Zawód: emeryt MSW Zarejestrowany: 2014-07-10 Posty: 10,619 Wiek: 55 Odp: Książka jest dobra na wszystko :) Mnie urzekło "Bikini" Janusza Leona nieco mylący, ale jednak każdym razie osią powieści jest trudna miłość dwojga narodowo potencjalnych wrogów w dywanowo bombardowanym Dreźnie w końcowej fazie II wojny światowej i pytanie, czy ta wojna była wystarczającą nauczką na się jednym tchem!Poza tym, niedawno zakończyłem czytanie dzieł Hansa Helmuta Kirsta. przede wszystkim czterotomowe "08/15" !Pozdrawiam. facet po przejściach 4 Odpowiedź przez Natalia1987 2014-10-06 20:39:06 Natalia1987 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-04 Posty: 20 Odp: Książka jest dobra na wszystko :)Ja aktualnieczytam powiesc Matriny coole pt "dziwka" goraco polecam 5 Odpowiedź przez femte 2014-10-12 18:55:02 femte Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-16 Posty: 2,065 Odp: Książka jest dobra na wszystko :)Kirst jest swietny. 08/15, "Fabryka oficerow" "Prawo Fausta" 6 Odpowiedź przez Excop 2014-10-13 23:11:26 Excop Przyjaciel Netkobiet Nieaktywny Zawód: emeryt MSW Zarejestrowany: 2014-07-10 Posty: 10,619 Wiek: 55 Odp: Książka jest dobra na wszystko :) femte napisał/a:Kirst jest swietny. 08/15, "Fabryka oficerow" "Prawo Fausta"Cieszę się, że podzielasz moje zainteresowanie jego kryminały polityczne w realiach brunatniejących Prus teraz z innej powiem, że informacja o niedawnej, stosunkowo, śmierci Edmunda Niziurskiego nie miała na to wpływu. przypomnieć sobie jego powieści dla młodzieży, które czytałem, jako wczesny nastolatek, rówieśnik partnerka mówi mi, że dziecinnieję, ale sama wzięła się za ich bez planu, jak leci. Od "Siódmego wtajemniczenia" i "Awantury w Niekłaju."Czyta mi się to ze wruszeniem i nostalgią za czasami, gdy główną moją rozrywką była, poza "palantem", ucieczka w głąb własnej wyobraźni. Też miewacie takie reminiscenc je kulturalne? facet po przejściach 7 Odpowiedź przez Wątłusz_Pierwszy 2014-10-14 13:22:57 Wątłusz_Pierwszy Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-28 Posty: 348 Wiek: 34 Odp: Książka jest dobra na wszystko :) Jasne, że to swoją drogą mistrz powieści dla młodzieży. Poza nim lubię też wracać do Bahdaja czy przygód Pana Samochodzika. To są książki mojego dzieciństwa 8 Odpowiedź przez CatLady 2016-01-11 20:57:46 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Książka jest dobra na wszystko :) Natalia1987 napisał/a:Ja aktualnieczytam powiesc Matriny coole pt "dziwka" goraco polecamMartina Cole rządzi! Ja właśnie czytam Two women. Nie wiem, czy jest dostępne w tłumaczeniu... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Przebudzenie - Tradycyjne przysłowie, będące zarazem alternatywną nazwą dla alkoholizmu jako „choroby duszy” odnajduje swoje rzeczywiste odzwierciedlenie w literaturze, po którą powinny sięgnąć nie tylko osoby uzależnione, ale przede wszystkim każdy, dla kogo w jakikolwiek sposób ta choroba pozostaje bliskim doświadczeniem. Poznanie historii innych osób sprzyja podjęciu samodzielnej refleksji, która potrafi pozytywnie wpłynąć na postrzeganie swoich przeżyć oraz lepsze zrozumienie nałogu. Jakie najciekawsze pozycje oferuje współczesny rynek wydawniczy i dlaczego warto po nie sięgnąć? Spis treści1 Anonimowi Alkoholicy i program 12 kroków2 Jestem zwycięzcą3 Cztery listy do Pana Boga4 Krok za krokiem Anonimowi Alkoholicy i program 12 kroków Nie sposób pominąć fundamentu, jaki stanowi Wspólnota Anonimowych Alkoholików, która powstała w USA w latach 30. i dopiero w okresie PRL-u zaczęła funkcjonować na naszym, rodzimym gruncie. Jej działalność miała ogromny wpływ na ukształtowanie rozwijającego się, amerykańskiego kraju, zarówno pod kątem kulturowym jak i społeczno-obyczajowym. Słynny program 12 kroków, opracowany przez członków chrześcijańskiej grupy oksfordzkiej Billa Wilsona i Boba Smitha, stał się kanwą dla wielu książek, które poruszają tematykę alkoholizmu. Pierwszą z nich jest już wręcz kultowa pozycja profesora Wiktora Osiatyńskiego, który podjął się opisania swojej własnej drogi jako osoby będącej uzależnionej od alkoholu. Osobiste doświadczenia, które przedstawia w książce „Alkoholizm, grzech czy choroba”, dodatkowo wzbogaca wiedzą naukową o profilaktyce i sposobie leczenia. Wydana w 2005 roku po raz pierwszy na polskim rynku opowiada w sposób niezwykle refleksyjny i krytyczny o polskiej rzeczywistości lat 90., i o istniejących wówczas szkodliwych stereotypach o alkoholikach. Autor podkreśla wpływ AA oraz przybliża jej działanie, opierając się na swoich własnych doświadczeniach, które wyniósł podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych. Jestem zwycięzcą Kolejną interesującą pozycją jest książka księdza Marka Dziewieckiego, który również tak jak poprzedni autor posiada ogromne doświadczenie w pracy z osobami uzależnionymi. Jednakże ten tytuł pozostaje mocno powiązany z chrześcijańską genezą całego ruchu AA oraz przedstawia działanie polskiej Wspólnoty św. Jakuba, która nie tylko odnosi się do alkoholizmu, ale ma na celu wspomóc wyjście z każdego nałogu, dotykającego różne sfery ludzkiego życia. Jest to zdecydowanie godna polecenia pozycja dla osób wierzących, w której opis dwunastu zasad został przejęty od AA, lecz przeformułowany w taki sposób, aby podkreślić budowanie relacji z Bogiem na nowo. Autor przedstawia w formie duchowych rozważań praktyczne wskazówki oraz porady, które mają na celu zmienić stan człowieka od zniewolenia do bycia tytułowym „zwycięzcą”. Cztery listy do Pana Boga Pozostając w nurcie duchowym również warta uwagi jest pozycja Ewy Krzywiec, która na przykładzie typowej polskiej rodziny opisuje problem alkoholizmu oraz jego niszczący wpływ na dzieci. Jest to książka, której daleko od poradnika, utrzymana w formie prozy, mającej na celu ukazanie dramatu osób współuzależnionych, niepotrafiących wyrwać się spoza niszczącego wpływu najbliższego członka swojej rodziny. Pisana z perspektywy kobiet może być inspirującą lekturą dla żony, żyjącej obok męża alkoholika, a także dzieci, ponieważ jedną z bohaterek jest córka, a dokładniej dorosłe dziecko alkoholika. Krok za krokiem Ostatnią, godną polecenia pozycją jest wydana w 2014 roku książka „Krok za krokiem. Z alkoholizmem można wygrać”, której autorem jest tajemniczy Meszuge. W trakcie lektury, jak się okazuje, mamy do czynienia z kilkoma autentycznymi historiami osób uzależnionych, które autor z pewnością poznał osobiście, uczęszczając na mityngi AA oraz będąc zaangażowanym w realizację programu 12 kroków. To najbardziej aktualna książka, która przedstawia współcześnie stosowane metody leczenia oraz formy terapii przez Wspólnotę Anonimowych Alkoholików. Może stanowić bardzo pomocne i cenne źródło informacji dla osób współuzależnionych oraz terapeutów. Pisana w pierwszej osobie potrafi dogłębnie poruszyć i zaangażować czytelnika, jednocześnie pozwalając na lepsze zrozumienie czynników, jakie stoją za rozwojem choroby oraz przedstawia, w jaki sposób można z nią wygrać. Rynek wydawniczy nie kończy się na wymienionych tytułach. Zostały zaprezentowane subiektywnie najlepsze tytuły spośród istniejącej, bogatej oferty, które różnią się sposobem narracji i przyjętą strukturą, dlatego powinny przypasować każdemu, mającemu jakikolwiek związek z alkoholizmem. Są to źródła cennej wiedzy, które zawierają wiele praktycznych wskazówek oraz zachęcają do podjęcia pomocy i skutecznej formy leczenia.
jakie znacie książki z taką tematyką? Błagam nie polecajcie tej grafomańskiej książki o Grey'u... Pamiętnik narkomanki był strasznie nudny, ale już "My dzieci z dworca ZOO" to lepszy kierunek ;] Chodziło mi mniej więcej o książkowy odpowiednik Skinsów. Coś w ten deseń. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-29 21:05 przez itakinie. Pamiętnik narkomanki? galerianki, my dzieci z dworca zoo, sponsoring, Trzynastka, KIDS, poltergeist. Innych poszukaj w google. "Hera moja miłość" i kontynuacja tej książki 'Lot Komety'' GREY ! Trylogia. "My dzieci z dowrca ZOO" "odlot na same dno" "ćpun" Chyba na topie "50 twarzy Greya" i "Dotyk Crossa"wszystkie po 3 tomy, fabuła podobna i temat jeden Pierwszy seks - Melvin Burgess Ale raczej nie takie typowo narkomańskie. Chodziło mi mniej więcej o książkowy odpowiednik Skinsów. Coś w ten deseń. Niegrzeczne życie młodych ludzi ;] Chciałam zaproponować Dzieci z dworca Zoo, ale nie zaskoczyłabym Irvine Welsh - "Porno", Lolita Pille - "Bubble gum" Lolita- fantastyczna ksiazka a ja polecam "Osiemdziesiąt dni" Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
najlepsza książka dla alkoholika forum