Sytuacja demograficzna osób starszych i konsekwencje starzenia się ludności Polski w świetle prognozy na lata 2014-2050: 28.11.2014 35 Notatka informacyjna: Informacja o dostępności danych dotyczących osób niepełnosprawnych na poziomie województw, powiatów i gmin: 04.06.2014 36 Notatka informacyjna Podkreślę na koniec, że dotyczy to tych nieruchomości, dla których fizycznie da się dokonać podziału. Do w/w kosztów należy dodać koszt obsługi geodezyjnej i wykonania mapy z projektem podziału, który jest indywidualnie ustalany w zależności od rodzaju sprawy. Jednostkę ewidencyjną określa nazwa własna oraz identyfikator wynikający z podziału administracyjnego kraju, o którym mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 49 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (Dz. U. z 2021r. poz. 955). § 6. [Obręby ewidencyjne] 1. 2. Pola powierzchni, o których mowa w § 3 pkt 2, oblicza się na powierzchni elipsoidy odniesienia, o której mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 3 ust. 5 ustawy, na podstawie granic, o których mowa w § 3 pkt 1 lit. a–c oraz n–p. 3. Pojawiła się propozycja nowego układu województw w Polsce. Autorem koncepcji jest dr Łukasz Zaborowski, ekspert ds. rozwoju regionalnego i polityki przestrzennej w Instytucie Sobieskiego. Proponuje kilka wariantów zmian. Jeden z nich przewiduje zmniejszenie liczby województw do 12, w miejsce obecnych 16. Inny — zwiększa ich liczbę Premier Mateusz Morawiecki ogłosił we wtorek wyniki drugiej edycji Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. W tej turze dofinansowanie w łącznej wysokości przekraczającej 1,8 mld zł otrzyma ponad 3200 samorządowych inwestycji. Publikujemy ich listę. Rządowy Program Odbudowy Zabytków to specjalny fundusz przeznaczony dla jednostek . Aktualny podział terytorialny w Polsce funkcjonuje od 1999 r. To wtedy zaczęła obowiązywać trójstopniowa struktura podziału – na gminy, powiaty i województwa. Reforma miała na celu budowę samorządności i usprawnienie działań władz w terenie. Na mocy tego podziału, 16 województw jest najwyższą jednostką podziału administracyjnego i najwyższą władzą samorządową w kraju. Ten podział obowiązuje do dziś. Powyższa reforma pierwotnie zakładała jednak redukcję liczby województw z 49 do 12. Niestety presja oraz lobbing wysoko postawionych działaczy partyjnych sprawiły, że w trakcie prac parlamentarnych wycofano się z tego pomysłu, a województw powstało ostatecznie 16. Czy po ponad 20 latach od tej reformy nie należy rozpocząć dyskusji o celowości dalszego utrzymania województw, których istnienie pozbawione jest ekonomicznego i administracyjnego sensu? Przy podziale administracyjnym kraju należy kierować się logiką potencjału gospodarczego, a nie presją wynikającą z lokalnych układów. Dla przykładu, dwukrotnie ludniejsze Niemcy podzielone są na 16 krajów związkowych, w tym 3 miasta na prawach landu. Ich landy to dobrze zorganizowane, silne regiony, odgrywające znaczącą rolę w kształtowaniu gospodarki, także europejskiej. Gdyby polskie województwa były większe i silniejsze to wzrosłaby także ich rola i mogłyby nawiązać konkurencję ze swoimi odpowiednikami z Zachodu. Dodatkowo, w erze cyfryzacji, argument o mniejszym dystansie, jaki mieszkaniec musi dziś pokonać, aby załatwić sprawę w urzędzie jest kompletnie nietrafiony. Zresztą większość kompetencji istotnych dla codziennego funkcjonowania i tak trzymają urzędy gminne, a nie wojewódzkie. Ponadto, jako, że urzędy wojewódzkie podlegają bezpośrednio pod Rząd RP, partia rządząca jest w stanie obsadzić tysiące stanowisk działaczami partyjnymi i ich znajomymi, bardzo często bynajmniej nie na podstawie ich kompetencji. Rozrośnięta administracja, także w mniejszych ośrodkach, sprzyja nepotyzmowi. Z obozu Zjednoczonej Prawicy co jakiś czas wraca pomysł powrotu do 49 województw. Do złudzenia przypomina to historię słynnej deformy edukacji z 2016 roku. PiS spogląda z sentymentem w przeszłość, ale nie ma to jakiegokolwiek sensu. Niestety przez ostatnich pięć lat przyzwyczailiśmy się już, że zdolni są w kilka dni uchwalić przygotowany na kolanie projekt a my możemy nagle obudzić się w państwie nie do poznania. Powrót do podziału administracyjnego Polski na 49 województw zaproponował podczas dzisiejszej Konwencji Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Sosnowcu jego przewodniczący Leszek Miller. Chce też równej, 5-letniej kadencji dla władz wszystkich szczebli. Jego zdaniem założenie rozwoju Polski w oparciu o metropolie nie przyniosło spodziewanych rezultatów. - Przeciwnie - pogorszyło funkcjonowanie często prężnych ośrodków. Trzeba wrócić do koncepcji zrównoważonego rozwoju i dać szansę tym ośrodkom. Zwracam się z propozycją, żebyśmy w naszym programie rozważyli powrót do 49 województw, żeby dać szansę tym środowiskom, które transformację przeżyły najgorzej, żeby zaświtała tam nowa nadzieja, żeby powstawały tam centra administracji i za tym centra gospodarki, żeby Polska rozwijała się bardziej równomiernie niż dzisiaj – powiedział Miller w swoim wystąpieniu programowym. - Warszawa, choć wielka, piękna i mądra, ale nie przyjmie całej Polski, Polska musi się mieścić także w tych mniejszych ośrodkach – dodał, postulując, by poza Warszawą umieścić np. siedzibę Instytutu Pamięci Narodowej lub Głównego Urzędu Ceł. Przypomniał, że w najbliższych dniach do rodzinnych domów wyruszą miliony Polaków. - Opuszczą wielkie miasta, metropolie, gdzie jest praca, jakieś perspektywy, warunki do życia. Powrócą do swoich małych miejscowości, gdzie kiedyś była praca, przedszkole, żłobek czy dom kultury, ale ich już nie ma. Po raz kolejny zobaczą, jak olbrzymie dysproporcje dzielą Polskę – Polskę wielkich rozwijających się ośrodków i resztę, która się degraduje. Osoby, które porzuciły swoje miejsca zamieszkania z przymusu określa się pogardliwą nazwą „słoiki”. Tu nie może być żadnej pogardy – trzeba mieć odwagę i determinację, by ruszyć za pracą w nieznane. Zasługują na nasze szczere uznanie – powiedział. Leszek Miller zaproponował też, by członkowie władz wszystkich szczebli byli w Polsce wybierani na dwie pięcioletnie kadencje. - Od prezydenta, poprzez prezydentów miast, burmistrzów, wójtów, senatorów posłów i eurodeputowanych – wszyscy po pięć, z możliwością przerwy jednej kadencji – i jeśli komuś starczy sił i możliwości - może próbować jeszcze raz – wyjaśnił lider SLD. Jego zdaniem takie rozwiązanie pozwoli zaktywizować politycznie młodych Polaków i zachęci ich do udziału w życiu publicznym. - Mamy bowiem coraz trudniejszą sytuację. Wielu młodych Polaków i Polek uważa, że rodzi się w sytuacji, kiedy rządzi określony układ polityczny w mieście czy sejmiku i że kiedy będą umierać, też będzie rządził ten układ – argumentował. Leszek Miller postulował też podniesienie płacy minimalnej, zaczynając od 11 zł za godzinę i podwyższenie o 200 zł najniższych emerytur, wypłacanych obecnie 800 tys. osób. O momencie przejścia na emeryturę ma decydować nie wiek, ale staż pracy. Za konieczne Miller uznał ograniczenie umów śmieciowych. Zapowiedział też obniżkę podatku VAT do 21 proc. i ulgę prorodzinną na pierwsze dziecko. Za konieczną uznał reformę systemu sądownictwa gospodarczego, by przyśpieszyć rozpatrywanie spraw. Po raz kolejny opowiedział się za likwidacją gimnazjów i powrotem do 8-klasowej szkoły podstawowej. Ocenił, że to co najgorsze jego partia ma za sobą. - Dwa lata temu pytano mnie, kiedy SLD położy się do grobu i wyprowadzi sztandar. Dziś pytają, z kim będziecie rządzić za 2 lata. To jest droga, którą przebyliśmy. Przestaliśmy zajmować się sobą, lamentować nad swoim losem, zamiast tego zajęliśmy się problemami, które tworzy premier Tusk – mówił Miller. - Nic dobrego nie da się zrobić na lewicy obok lub przeciw SLD. (...) Nikt nie ma wątpliwości, że Sojusz znaczy wiele bez reszty lewicy, ale lewica nie znaczy wiele bez SLD – ocenił. Wystąpienie programowe lidera SLD miało miejsce w drugiej części sobotniej konwencji SLD w Sosnowcu. W pierwszej, poświęconej sprawom europejskim, członkowie Sojuszu przez aklamację poparli kandydaturę obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza na stanowisko szefa Komisji Europejskiej w następnej kadencji KE, obejmującej lata 2014-2019. Na początku listopada takiego poparcia obecnemu szefowi europarlamentu udzieliła Partia Europejskich Socjalistów (PES), która zrzesza formacje lewicowe z całej Europy. Źródło: PAP Najpóźniej w listopadzie do Sejmu trafi projekt ustawy w sprawie podziału Mazowsza na dwa województwa: mazowieckie i warszawskie - poinformował szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. PiS chce zniszczyć Mazowsze - odpowiada marszałek województwa Adam podkreślił w TVP Info, że Zjednoczona Prawica nie zrezygnowała z planów podziału Mazowsza. "Projekt ten najpóźniej w listopadzie trafi do laski marszałkowskiej i będzie procedowany" - zapowiedział. Jak zaznaczył, jest to jeden z punktów programowych Zjednoczonej Prawicy. "Mówiliśmy o nim w kilku kampaniach, nie tylko parlamentarnych, ale i samorządowych. Chcemy teraz przystąpić do jego realizacji, dzieląc województwo mazowieckie na województwo mazowieckie i województwo warszawskie" - wyjaśnił Sobolewski. Według niego projekt ustawy jest obecnie "doszczegóławiany" i będzie zawierał załącznik opisujący kalendarz postępowania w ramach podziału Mazowsza. "Będzie załączony kalendarz kolejnych etapów; jednym z etapów będą wybory do sejmików województwa warszawskiego i województwa mazowieckiego" - powiedział poseł PiS. Jak dodał, wybory te miałyby się odbyć w 2021 r. Szef Komitetu Wykonawczego PiS odniósł się też do niedawnych zapowiedzi obecnego Struzika dotyczących ewentualnego referendum w sprawie podziału regionu. "Rozumiem, że (marszałek Struzik) pokryje koszty tego referendum z własnej kieszeni, bo z tego, co wiem, to województwo mazowieckie ma dosyć duże zadłużenie" - ironizował poseł PiS. Przypomniał, że referendum takie nie będzie wiążące dla Sejmu. "To tylko potwierdza tezę, że obecny system zarządzania województwem mazowieckim, obecne władze powinny powoli przechodzić do historii" - dodał Sobolewski. Na te wypowiedź zareagował marszałek woj. mazowieckiego. "Jestem zdumiony i oburzony wypowiedziami polityków PiS-u powracającymi do pomysłu rozbioru Mazowsza. W kraju panuje epidemia. Dziesiątki ludzi umiera z powodu covid-19, zaczyna brakować miejsc w szpitalach, a PiS chce zniszczyć Mazowsze. Szanowni Państwo, zamiast dzielić regiony, zamiast dzielić społeczeństwo, zajmijcie się ochroną zdrowia, gospodarką, rolnictwem, wszystkim tym, czym żyją ludzie na co dzień. Dlaczego chcecie zniszczyć coś, co w myśl zasady subsydiarności, pomocniczości i zrównoważonego rozwoju było budowane przez ponad 20 lat i tworzy jeden organizm. Po raz kolejny podkreślam, Mazowsze regionalne bez stolicy stanie się regionem biedy, niezdolnym do samodzielnego utrzymania mienia i inwestycji" - podkreślił Struzik, cytowany przez Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego. mkr/ woj/ REFORMA Projekt podziału kraju na województwa i powiaty Ziemia Białostocka 1. Powiat augustowski z siedzibą w Augustowie 2. Powiat białostocki z siedzibą w Białymstoku 3. Powiat bielski (podlaski) zsiedzibą w Bielsku Podlaskim 4. Powiat grajewski z siedzibą w Grajewie 5. Powiat hajnowski z siedzibą w Hajnówce 6. Powiat kolneński z siedzibą w Kolnie 7. Powiat łomżyński zsiedzibą w Łomży 8. Powiat moniecki z siedzibą w Mońkach 9. Powiat sejneński zsiedzibą w Sejnach 10. Powiat siemiatycki zsiedzibą w Siemiatyczach 11. Powiat sokólski z siedzibą w Sokółce 12. Powiat suwalski z siedzibą w Suwałkach 13. Powiat wysokomazowiecki z siedzibą w Wysokiem Mazowieckiem 14. Powiat zambrowski zsiedzibą w Zambrowie. Miasto wyłączone zpowiatu: Białystok Dolny Śląsk 1. Powiat bolesławiecki z siedzibą w Bolesławcu 2. Powiat bystrzycki zsiedzibą w Bystrzycy Kłodzkiej 3. Powiat dzierżoniowski z siedzibą w Dzierżoniowie 4. Powiat głogowski z siedzibą w Głogowie 5. Powiat górowski zsiedzibą w Górze 6. Powiat jaworski zsiedzibą w Jaworze 7. Powiat jeleniogórski z siedzibą w Jeleniej Górze 8. Powiat... Dostęp do treści jest płatny. Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną. Ponad milion tekstów w jednym miejscu. Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej" ZamówUnikalna oferta Z informacji gazety wynika, że Prawo i Sprawiedliwość wraca do tematu wyodrębnienia stolicy z województwa mazowieckiego. - Musimy to przeprowadzić jeszcze w tym roku, bo idzie nowy budżet unijny, w ramach którego musimy zgłosić nie 16, ale 17 województw i ich regionalne programy operacyjne na lata 2021‒2027 - mówi rozmówca "DGP", przedstawiony jako ważna postać w PiS. W celu przegłosowania ustawy zwołane ma zostać dodatkowe posiedzenie Sejmu. Według dziennika miałoby się ono odbyć na początku sierpnia. Ma to być zabezpieczenie czasowe partii rządzącej przed 30-dniowym procedowaniem ewentualnej ustawy w Senacie. Rafał Trzaskowski wygrał w "obwarzanku warszawskim". Gdzie zabrakło głosów do zwycięstwa? Jak wyglądałby podział? Nowe województwo objęłoby obecną Warszawę plus przylegające do niej powiaty, czyli tzw. obwarzanek. Jarosław Kaczyński już w poprzedniej kadencji miał w głowie plan podziału, jednak - jak wynika z informacji "DGP" - teraz różnica polega na sposobie wyłonienia władz nowych województw. Miałyby one zostać wybrane jeszcze w tym roku. Rafał Trzaskowski o likwidacji powiatów. Rząd: nikt nad tym nie pracuje W związku z tym musiałby powstać dodatkowy sejmik. Zgodnie z ustawą o samorządzie województwa radni sejmiku są wybierani w wyborach bezpośrednich. Jeżeli województwo liczy powyżej 2 mln mieszkańców, radnych jest trzydziestu, ponadto po trzech kolejnych na każde kolejne rozpoczęte 500 tys. mieszkańców. Z danych PKW wynika, że w każdym z nowych województw liczba mieszkańców przekroczyłaby 2,5 mln. - To absurdalny i niekonstytucyjny pomysł, nie można dokonywać takich podziałów w oderwaniu od całościowego podziału administracyjnego Polski - uważa marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści (mba)

projekt podziału na 12 województw